Jod jest jednym z tych pierwiastków, bez których nasze organizmy nie mogą się obyć – a szczególnie nasza tarczyca. Możemy go pobierać wraz z pożywieniem (o czym piszemy nieco niżej), ale wdychanie go podczas spaceru czy kąpieli jest wyjątkowo przyjemne. Warto przy tym pamiętać, że choć Bałtyk jest morzem naturalnie chłodniejszym od akwenów na południu Europy, to w przypadku jodu działa to na jego korzyść. Dlaczego? Cieplejsze akweny szybkiej parują, w związku z czym dostępność drogocennego jodu jest mniejsza. W związku z tym warto pamiętać, że najlepszą porą roku na wdychanie jodu jest jesień, a także wczesna wiosna, kiedy to morze jest najbardziej wzburzone, a nad brzegiem hula wiatr. To również dobry sposób dla kobiet w ciąży, aby odpowiedzieć na wyższe zapotrzebowanie organizmu na jod.
Morze, jak i inne akweny, to także obecność tzw. aerozolu solankowego. Co to jest? Najprościej mówiąc, są to drobinki wody wzbijające się podczas uderzania fal o brzeg. Drobinki te są nasycone wartościowymi pierwiastkami – wapniem, magnezem, bromem, chlorkami oraz wspomnianym jodem, które pozytywnie wpływają na śluzówkę dróg oddechowych oraz wspierają odporność organizmu. Mogą również poprawić wydolność płuc, wymaga to jednak dłuższego pobytu nad wodą, około 2 tygodni.